Slideshow
Siostra Dariana Szczygiełek OP z Ułan-Ude w naszej Parafii
Dziś w naszej wspólnocie gościliśmy siostrę Darianę - dominikankę pracującą na Syberii, która dzieliła się specyfiką swojej posługi oraz swoją wiarą. Na koniec s. Dariana poprosiła każdego o modlitwę w jej intencji, a także w intencji dzieł, które na Syberii prowadzą siostry dominikanki.
Ułan-Ude, to stolica Republiki Buriacji. Znajduje się w Rosji na wschodniej Syberii, 25% mieszkańców republiki stanowią Buriacii. Kultywują oni swoją kulturę, zwyczaje, język. Współistnieją tutaj dwie religie: chrześcijaństwo i buddyzm. Chrześcijaństwo jest reprezentowane przez Cerkiew Prawosławną, Staroobrzędowców, katolików i wspólnoty protestanckie. Buddyzm - przez Główny Zarząd Tradycyjnej Sanghi Rosji i szamanizm. W mieście są czynne 3 prawosławne świątynie, z których najznamienitszą jest Sobór Odigietrii z końca XVIII wieku. 25 km za Ułan-Ude znajduje się duchowne centrum jednego z kierunków buddyzmu w Rosji - Iwołgiński dacan (zespół klasztorny). W Ułan-Ude rezyduje Hambo-Lama, lider buddystów w Rosji. Jest jeszcze jeden dacan i ok. 10 duganów (kaplic). Buriację odwiedził też Dalaj-Lama XIV.
Miasto Ułan-Ude
Ułan-Ude jest stolicą Republiki Buriacji, obecnie zamieszkuje ją 380 tysięcy mieszkańców ze 170 narodowości, najwięcej jest Buriatów i Rosjan. Miasto Ulan-Ude zostało założone w 1666r przez rosyjskich Kozaków. Nazywano je Wierchnieudyńsk. Początkowo był to nieduży gród, który bardzo szybko stał się miasteczkiem. Korzystne jest jego położenie nad dwoma rzekami Udy i Sielengi, które są drogą handlową Rosji z Mongolią i Chinami.
Ułan-Ude znajduje się 150 km za Jeziorem Bajkał na Zabajkalu. Miasto otaczają 3 pasma górskie. Od północno- zachodniej strony Hamar-Daban i Ułan-Bargasy, a z południowo-wschodniej Cagan-Daban. Klimat Buriacji jest kontynentalny: zimy ostre i długie, lata krótkie i upalne.
Buriaci wyznają przede wszystkim buddyzm i szamanizm. Bardzo wielkie żniwo zbierają tu obecnie różne protestanckie wyznania i sekty.
Krótka historia Dominikanek w Ułan-Ude
W jubileuszowym roku 2000 nasze Zgromadzenie Sióstr św. Dominika , odpowiadając pozytywnie na zaproszenie ks. bp Jerzego Mazura do pracy w Administraturze Apostolskiej Wschodniej Syberii, rozpoczęło swą misję apostolską w stolicy Buriacji w Ułan-Ude.
Po raz pierwszy s.Bernadetta Gratkowska przyjechała do Irkucka na początku kwietnia 2000 roku, aby zobaczyć i zaplanować przyszłą prace w tym kraju. Po kilku dniach udała się do Ułan- Ude wraz z ks. Adamem Romaniukiem , który został przeznaczony do pracy w Czicie i Ułan-Ude. Życie parafialne w Ułan-Ude toczyło się w bloku mieszkalnym, gdzie w największym pokoju zrobiono oratorium i tutaj parafianie zbierali się na wspólną cotygodniową modlitwę.
Od 31 sierpnia 2000 roku Siostra Bernadetta Gratkowska i SiostraTatiana Jaczyńska przyjechały do Irkucka, gdzie zatrzymały się w kurii biskupiej na kilkumiesięczny kurs języka rosyjskiego. Dopiero 10 grudnia 2000 roku siostry wyjechały do Ułan-Ude, aby rozpocząć swoją pracę. Pierwsze trzy lata mieszkały w bloku mieszkalnym i tutaj rozpoczynały swoje apostolstwo, nie była to łatwa praca, wszystko trzeba było zaczynać od zera. Trzeba było po prostu szukać pracy, samych parafian było około 20 osób w tym dwójka dzieci. Siostry zaczęły szukać dzieci, zwłaszcza tych najbiedniejszych, które przychodziły i stukały do drzwi prosząc o kromkę chleba gdy były głodne. Z dziećmi rozpoczęły się najpierw wspólne rozmowy, a potem zapraszały je siostry na wspólną modlitwę i katechezę.
Kilkoro z tych dzieci jest w kościele do dnia dzisiejszego i są bardzo aktywne. Po pewnym czasie okazało się że w mieszkaniu sióstr na trzecim piętrze dzieci nie mogą się razem spotykać ponieważ przeszkadzają sąsiadom i biegają po klatce schodowej. Siostry podjęły pracę wychowawczą z dziećmi w miejskiej stołówce przy współpracy z administracją stołówki, tutaj gromadziły najbiedniejsze dzieci i prowadziły z nimi zajęcia wychowawcze.
Tu przede wszystkim dzieci otrzymywały gorący posiłek. Dla wielu z nich był to jedyny posiłek w ciągu dnia. Po pewnym czasie administracja stołówki wymówiła pomieszczenie siostrom ale przy pomocy administracji miasta, siostry rozpoczęły prace z dziećmi 2 razy w tygodniu w dwóch szkołach w najbiedniejszych rejonach miasta. Siostry także dojeżdżały do dziecięcego sanatorium przeciwgruźliczego w mieście. Jest tam dużo dzieci chorujących na gruźlicę. Personel sanatorium jest bardzo otwarty na taką pomoc, Od początku swojego pobytu w Ułan-Ude, siostry podjęły także pracę katechetyczną z dziećmi, młodzieżą jak również z osobami starszymi celem przygotowania ich do sakramentów św. Cały czas siostry organizowały życie parafialne i posługiwały chorym. Przez trzy lata były wydawane obiady w jednej miejskiej stołówce dla najbiedniejszych rodzin i bezdomnych ludzi. We wrześniu 2002 roku dojechała do Ułan Ude trzecia siostra - s.Teresa Popowa Białorusinka.
Pod koniec 2002 roku rozpoczęła się budowa kościoła w Ułan-Ude, pod kościołem zostało umieszczone tzw. centrum socjalne dla pracy z dziećmi najbardziej potrzebującymi. Na Boże Narodzenie 2003 roku już w nowym kościele odbyła się pierwsza Msza św. miesiąc później siostry zaczęły mieszkać przy kościele, prowadząc równocześnie prace wykończeniowe swojego klasztoru. W sierpniu 2003 roku wyjechała s.Teresa Popowa. W październiku 2004 roku został ukończony dom dla sióstr gdzie obecnie mieszkają. Przy kościele jest obecnie możliwość zajmowania się dziećmi ulic i najbiedniejszymi. To pomieszczenie funkcjonuje jako dzienna świetlica. Zawsze jest wielu przybywających i szukających tu pomocy.
6.11.2007r. dojechała do Ułan Ude s. Fidelis Kozak. Po trzech latach powróciła tymczasowo do Polski. W roku 2011 w sierpniu do syberyjskiego domu dołączyła s. Dariana Szczygiełek.
Kościół Katolicki
Parafia Rzymsko-katolicka w Ułan-Ude, ma już swoją historię. Pierwszymi katolikami byli tutaj Polacy już w połowie XIX wieku. Oni też wybudowali tutaj kościół. W 1907 r. był on poświęcony, prawdopodobnie przez abp Cieplaka. Po rewolucji został rozgrabiony i zamknięty, ksiądz z parafianami byli represjonowani. Obecnie zostało tylko miejsce, gdzie się on znajdował. W archiwach zachowały się fotografie kościoła i niektóre przedmioty kultu. Przez długie lata katolicy nie mieli możliwości wyznawać swojej wiary.
Po utworzeniu Administratury Apostolskiej Wschodniej Syberii i naznaczeniu bp Jerzego Mazura przyszło odrodzenie parafii. Pierwsze Msze św. w Ułan-Ude odbywały sie w mieszkaniu jednej z Polek, której rodzina była represjonowana. U początków odrodzenia się parafii była też grupa Polaków, którzy zapraszali do siebie księdza z Irkucka. Nie mógł on jednak przyjeżdżać regularnie. Katolicy sami zbierali się na modlitwę. 31 sierpnia 1999 r. parafia w Ułan-Ude była oficjalnie zarejestrowana. W związku z powiększaniem się liczby parafian bp Jerzy Mazur mianował stałego duszpasterza. Pod koniec Roku Jubileuszowego przybyły do prafii Siostry Dominikanki, aby zamieszkać i apostołować wśród miejscowej ludności. Chociaż jeszcze w skromnych wymiarach już jest prowadzona praca duszpasterska i socjalna. Dorośli przygotowują się do Sakramentów św. Jest prowadzona katechizacja dzieci i młodzieży, przy parafii, we wspólnocie polskiej i sanatorium gruźliczym dla dzieci.
Jednak bardzo trudnym problemem jest brak "swojego" miejsca. Obecnie całe życie parafialne odbywa się w mieszkaniu parafialnym, gdzie w jednym pokoju jest mała kaplica. Ona nie wystarcza i dlatego chociaż na duże święta trzeba arendować inne sale. Bożonarodzeniowa Msza Św. odprawiana była w filharmonii. Ludzie interesujący się wiarą i kościołem katolickim, nie chcą przychodzić do mieszkania. Kojarzy im się to z sektami i jest negatywnie przyjmowane. Chociaż i w domowej kaplicy jest już ciasno, jednak widać wielką różnicę w ilości osób uczestniczących we Mszy Św. "domowej" i w innym miejscu. Z powodu braku bazy materialnej wielu ludziom trudno jest przyjść do Pana Boga.
Parafia otrzymała ziemię pod budowę na okres 3 lat. Są architekci, którzy mogą zrobić projekt, a także firma budowlana. Potrzebne są na to pieniądze.
W pierwszym etapie planowana jest budowa kościoła - centrum duszpastersko-socjalnego. Ono jest konieczne dla normalnego funkcjonowania parafii. Koszt budowy i wykończenia 1 m2 budynku wynosi tutaj ok. 300 USD. Kościół będzie prosty i ubogi, jak ubodzy są ludzie którzy tutaj mieszkają i którzy będą go budować. Na nic więcej nie stać tutejszych parafian. Największym ich marzeniem jest, aby mieć swój Dom Boży, chociaż mały, prosty, ale wypełniony radością i silną wiarą ludu.
Jeżeliby patrzeć tylko po ludzku, to może i nie warto byłoby podejmować wielkich planów i przedsięwzięć. Ale po Bożemu, to jest ziarno wrzucone w ziemię, które z Bożą pomocą przyniesie plon.
Ĺąródło: http://misje.dominikanki.pl/rosja/placowki/