Duszpasterstwo dzieci

Duszpasterstwo dzieci 7 grudnia 2012 wyświetleń: 12417

Roraty z udziałem dzieci...

W Poniedziałki, Środy i Piątki spotykamy się o godz. 17:00 na wspólnych Roratach z udziałem dzieci. W tym roku rozważamy CREDO - Wyznanie Wiary. Dzieci po każdej Mszy św. otrzymują mały obrazek i wklejają go na przygotowane plansze.

Bardzo ważne jest wyznawanie wiary, bardzo ważne jest powiedzieć Komuś: Wierzę w Ciebie, a mówi o tym pewna historia: Kiedy pewien mężczyzna dostał pracę w znanym wydawnictwie zadzwonił do swoich rodziców, znajomych i naturalnie do swojej ukochanej, żeby jej powiedzieć, że ma pracę, więc mogą się pobrać. Było piękne wesele, tańce, wkrótce pojawiły się dzieci. Trzy dziewczynki: Marysia, Małgosia, i Madzia. Lata mijały, dziewczynki dorastały. Zaczęło być coraz trudniej z pracą, nastąpiły zwolnienia w wydawnictwie i również ten mężczyzna został zwolniony. Szukał innej pracy, nie mógł znaleźć i już był na skraju wyczerpania, kiedy to jego córki usłyszały o kłopotach taty postanowiły coś z tym zrobić. Rozbiły swoje skarbonki, i zebrane pieniążki wysypały tacie na biurku, kiedy rano podszedł zasmucony do swojego biurka zobaczył stos małych pieniążków, ale to nie najważniejsze. Najważniejsze, że zobaczył małą kartkę z napisem: Tatusiu, wierzymy w Ciebie… Marysia, Małgosia i Madzia! I od tej pory oczy Ojca napełniły się łzami i powiedział: nie zawiodę Waszego zaufania.

I podobnie jest z wiarą w Pana Boga, Bóg chce żebyśmy mówili, że w niego wierzymy, aby mógł działać w naszym życiu...

Poniedziałek 03.12.2012

Zobaczmy pierwszą częścią naszej wiary jest: Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego, stworzyciela nieba i ziemi. To znaczy, że Bóg uczynił świat z niczego i nie potrzebował niczyjej pomocy. Widzimy słońce księżyc i ziemię, którą jakby swoimi dłońmi Bóg lepi... Dalej mówimy: I w Jezusa Chrystusa Syna Jego Jedynego, Pana naszego, a więc z miłości do człowieka Bóg zsyła swojego Syna Jezusa Chrystusa. Widzimy Jezusa trzymającego piękne serce. Jezus przyszedł na świat, aby być blisko nas – ludzi. Tak nas kocha... Jezus się począł z Ducha Św. – Duch Św. to trzecia osoba Trójcy świętej. Jezus nazywa Go Pocieszycielem. Dzięki Niemu mamy moc wyznawać naszą wiarę. Bez Ducha św. niczego nie jesteśmy w stanie zrobić...

 Środa 05.12.2012

 

Dziś zastanawiamy się nad tajemnicą Bożego Narodzenia. Czytamy… Narodził się z Maryi Panny. Drogie dzieci Bóg w Jezusie stał się człowiekiem, czyli poruszał się w łonie, w brzuszku Maryi, jak każdy z nas w brzuszach swoich mam. Karmił się jej mlekiem, biegał z innymi dziećmi z Nazaretu, pracował razem ze św. Józefem. Bywał głodny i spragniony. Bywał wzruszony, czasami oburzony, wiedział co to jest gniew… A jego największym zadaniem było zbawienie nas i ukazanie innego oblicza Boga. Nie Wszechmogącego, bo człowiek już od tej strony Boga znał. Ale Jezus pokazał nam swoim  życiem, że Bóg jest zawsze tak blisko nas, jak teraz blisko stoi przy nas koleżanka czy, kolega, a mogło się to stać właśnie przez narodzenie z Maryi Panny...

 Piątek 07.12.2012

 

 

 

 

 

 

 

W Pierwszy Piątek miesiąca rozważaliśmy jeden ze smutniejszych fragmentów naszego CREDO. Dziś rozważamy fragment opatrzony 2 obrazkami. Umęczon pod Ponckim Piłatem oraz Ukrzyżowan, umarł i pogrzebion. Na obrazku pierwszym widzimy dwóch mężczyzn. Na pewno rozpoznajecie jednego z nich. Ten z cierniową koroną, ze związanymi rękoma to Jezus. A drugi człowiek z wyciągniętym palcem wskazujący na Jezusa, ze złością na twarzy to Poncjusz Piłat. Był namiestnikiem Palestyny, czyli osobą w niej rządzącą. To on skazał Jezusa na ubiczowanie i śmierć, dlatego mówimy w Wyznaniu wiary: Umęczon pod Ponckim Piłatem. Drugi obrazek pokazuje już umierającego Jezusa na krzyżu. Cały świat stworzony przez Boga płakał, gdy Jezus umierał. Nie płakali tylko ci, którzy Jezusa skazali. Krzyż możemy znaleźć w każdym z domów, na pewno u każdego z was jest krzyż i takim zadaniem domowym dla Was jest odnalezienie miejsca w domu, gdzie wisi krzyż. Może na ścianie w korytarzu, może w salonie. To bardzo ważny symbol w naszych domach, bo właśnie na krzyżu, umierając, Jezus przesłał nam najważniejszą wiadomość: „Jest życie wieczne!” Krótka, ale ważna wiadomość…

 Poniedziałek 10.12.2012

Popatrzmy na kolejny obraz naszego CREDO. Widzimy Jezusa, który wyciąga ręce, jakby chciał objąć wszystkich, jednocześnie dając im swoje serce. A na dole napis: Zstąpił do piekieł. Tak powtarzamy, ale to nie znaczy, że Jezus poszedł do piekła, ale zstąpił do podziemia, do krainy umarłych. A te podziemia były miejscem oczekiwania ludzi, którzy już umarli, zarówno świętych, jak i grzeszni. Tam oni czekali na zbawienie, i Jezus otworzył bramy nieba tym, którzy w swoim życiu słuchali Pana Boga. Dalej widzimy Chrystusa, który pokonuje śmierć, ZMARTWYCHWSTAJE i wstępuje na niebiosa. Widzimy Jezusa, który z wielką radością unosi się nad całą ziemią. Ostatni obrazek pokazuje, że Jezus siedzi obok Boga Ojca. Kiedyś, gdy król chciał wyróżnić poddanego okazując mu szacunek, pozwalał mu usiąść po swojej prawicy. To wielkiego wyróżnienie. Jezus zasiada po prawicy Boga na znak jedności z Nim, że i on jest Bogiem - naszym Bogiem...

 Środa 12.12.2012


Na dzisiejszym obrazku widzimy Jezusa z serduszkami i wiecie jest taka historia, która mówi o tym, że kiedy Jezus po zmartwychwstaniu poszedł do nieba wniebowstąpił przyszedł do niego Anioł Gabriel i zapytał Go: Panie Jezu, dlaczego tak patrzysz na ziemię? A Jezus mu odpowiedział sam popatrz i Anioł Gabriel zobaczył, że całą Ziemię okryły ciemności. Widać było tylko bardzo dużo jakby małych światełek. Gabriel nie wytrzymał i zapytał Jezusa, a co to za światełka. Jezus rzekł to są moi uczniowie, to są ludzie wierzący, którzy w swoich sercach mają światło. Mam taki plan, że to właśnie oni będą moimi apostołami i będą mówili swoim  słowem i czynem, że Ja ŻYJĘ.  Gabriel wtedy z lekkim uśmiechem zapytał: A co się stanie, gdy ten plan się nie powiedzie. Jezus po dłuższej przerwie powiedział: Nie mam innego planu… Drogie dzieci, w tej historii słyszymy o tym, że Jezus na nas liczy, że Go nie zawiedziemy. A kiedy Go spotkamy to On będzie nas sądził za nasze serce. Czy ono wystarczająco płonęło i czy go wystarczająco kochało...

 Piątek 14.12.2012

 

Już wspominaliśmy o Duchu Świętych na pierwszych naszych roratach. Powiedzieliśmy sobie, że bez Niego nic dobrego nie możemy ucz czynić. On jest jak powiew wiatru, którego nie widać, ale czuć i który może napędzać potężne wiatraki. Również dzięki Duchowi Świętemu należymy do wielkiej wspólnoty Kościoła powszechnego. Drugi, nowy rysunek przedstawia Kościół powszechny. Kościół nie jako budynek, ale jako wspólnotę. Ale czy my musimy należeć do Kościoła? Czy możemy sobie poradzić bez niego? Wyjaśni nam to krótka historia. Pewnego dnia przyszedł ktoś do Jezusa i powiedział: Nauczycielu, wszyscy wiemy, że przychodzisz od Boga i że nauczasz prawdy. Muszę Ci jednak powiedzieć, że Ci Twoi uczniowie nie podobają mi się zupełnie. Stwierdziłem, że kłócą się podobnie jak inni ludzie, że nie miłują się zawsze i nie zgadzają się ze sobą. I chcę zapytać Ciebie wprost, czy można być Twoim uczniem, nie mając z nimi nic wspólnego? Chcę być Twoim uczniem, ale z dala od Tego Twojego Kościoła i Tych uczniów… Jezus spojrzał na niego serdecznie i z uwagą. Posłuchaj! Kiedyś pewna grupa mężczyzn prowadziła rozmowę. Zapadł zmrok, zrobiło się zimno. Więc rozpalili ognisko, każdy z nich wrzucił do ogniska jedno drewienko i po chwili powstał płomień, który ich ogrzewał i dawał światło, tak że mogli widzieć swoje twarze. Ale nagle jeden z mężczyzn miał już dosyć słuchania pozostałych i nie chciał z nimi przebywać. Wziął swój kawałek płonącego patyka i odszedł na bok. Jego płomień początkowo był silny, ale stopniowo zanikał aż zgasł. Człowiek, który siedział samotnie, znalazł się w ciemności i chłodzie nocy. Pomyślał trochę, wstał i zabrał swój zgaszony patyk i wrócił na swoje miejsce przy ognisku, a kawałek drewienka dołożył do ogniska, przy którym siedzieli koledzy… Jezus na koniec powiedział. Ten kto do mnie należy bisko jest ognia, razem z moimi przyjaciółmi. We wspólnocie. Bo pragnę, abyście byli jedno, abyście tworzyli wspólnotę. Bo Kościół powszechny to nic innego jak właśnie wspólnota ludzi wierzących...

 Poniedziałek 17.12.2012

 

Drogie dzieci, dziś tylko jeden obrazek. Mówiący o tym, że wierzymy w świętych obcowanie. Otóż na chrzcie świętym przed laty otrzymaliśmy imię. Najczęściej nosimy imiona świętych, a więc tych ludzi, którzy są już w pełni szczęśliwi, bo przebywają z naszym Bogiem Ojcem w niebie. Dlatego też możemy łączyć się duchowo z naszymi patronami i prosić ich w modlitwie o wstawianie się za nami u Boga. Oni mogą być też dla nas wzorem do naśladowania. Gdy umiera ktoś bliski jesteśmy smutni. Ale wiara w świętych obcowanie pozwala nam pamiętać o nich, szczególnie w modlitwie. Świętych obcowanie posiada wielkie znaczenie dla człowieka. Oto dzięki świętych obcowaniu człowiek nie jest sam. W tej wędrówce wspomaga nas niebo.

Środa 19.12.2012

 

Patrzymy na naszą planszę i widzimy, że kolejny obrazek pojawił się na niej. Tym razem z podpisem „grzechów odpuszczenie”. Czyli wierzymy również w grzechów odpuszczenie. A kto nam odpuszcza grzechy? Oczywiście Jezus! Ale na obrazku widzimy Księdza! To jak to w końcu jest? Otóż Pan Jezus jest obecny w swoim Kościele w znakach widzialnych, które nazywamy sakramentami… Kto wymieni wszystkie 7 sakramentów dostanie nagrodę… Jednym z sakramentów jest sakrament pokuty i pojednania, inaczej mówiąc spowiedź święta. Wtedy Jezus posługując się Księdzem, przebacza nam grzechy. I chociaż w konfesjonale widzimy księdza, to wierzymy, że to sam Jezus Chrystus nam je odpuszcza...

Piątek 21.12.2012

 

 

Cała plansza naszego wyznania wiary jest już zapełniona, za chwilę odczytamy je na głos, ale najpierw popatrzmy na ostatnie 2 rysunki i ostatnie słowa, które kończą i jak drzwi zamykają nasz dom, tak te słowa zamykają Wyznanie naszej wiary. „Wierzę w ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny. Amen”. Te słowa przypominają nam, że Pan Jezus poprzez swoje zmartwychwstanie również nam dał nadzieję na powstanie z martwych. Po zmartwychwstaniu ciało Jezusa było uwielbione. Nasze ciała też będą inne, przemienione. I najważniejsza sprawa… Kochane dzieci… najważniejszym celem naszego życia jest dostanie się do nieba razem z naszymi bliskimi, mamą, tatą, rodzeństwem, dziadkami… Ale ten cel zdobywamy tu na ziemi… kiedy żyjemy jak najpiękniej potrafimy, kiedy umiemy powiedzieć drugiemu słowo przepraszam i drugie słowo kocham. A do Boga, kiedy mówimy WIERZĘ W CIEBIE.

   

Na koniec, na ostanie roraty dzieci, które wytrwały i przyszły na Mszę św. dostały Modlitwy Dzieci na Rok Wiary oraz czekoladowe lizaki...


Panie Jezu, błogosław tym wszystkim dzieciom, które pięknie przygotowywały się do Twojego Narodzenia uczestnicząc w Roratach oraz błogosław ich Rodzinom...


Przybądź Panie, bo czekamy…

aktualizowano: 2012-12-21
cofnij drukuj do góry
Wszystkich rekordów: